czwartek, 17 czerwca 2010

The GazettE


The GazettE


Japoński zespół, który zadebiutował w 2002 roku. Ich muzyka jest mieszanką stylów, które ciężko określić, jednak bez wątpienia można usłyszeć duże wpływy rocka, heavy metalu czy nawet wstawki hip-hopowe. Na początku swej kariery The GazettE jednoznacznie byli zaliczani do nurtu visual kei, a to ze względu na swój image, który z biegiem czasu ulegał różnym zmianom, przez co obecnie wymykają się klasyfikacji.

Na początku zespół stworzyło trzech panów, czyli Ruki (wokalista), Uruha (gitarzysta) i Reita (basista), którzy znali się już parę lat, a także mieli doświadczenie wyniesione z innych projektów muzycznych. Następnie do The GazettE dołączyli Aoi (gitarzysta) i Yune (perkusista). Ich pierwszy singiel, „Wakaremichi”, został wydany w kwietniu 2002 roku. Niedługo potem pojawiły się kolejne single, w październiku zaś odbył się pierwszy koncert zespołu w Takadanobaba Area. W styczniu 2003 roku z zespołu odszedł perkusista Yune, a na jego miejsce przyszedł Kai, który został również liderem. Ponadto panowie obiecali sobie, że jeśli ten zespół rozpadnie się, nie będą podejmowali oni dalszych prób grania w jakimkolwiek projekcie muzycznym w przyszłości. Pierwszy większy koncert, który został nagrany i ukazał się później na dvd, odbył się 16 stycznia 2004 roku w Shibuya AX i nosił nazwę „Judgement Day”. Popularność zespołu ciągle rosła, co zaowocowało różnymi sesjami fotograficznymi i ukazywaniem się na okładkach takich czasopism jak „Shoxx” czy „Cure”. W końcu, dwa lata po debiucie, został wydany pierwszy album, noszący tytuł „Disorder”. Ukazał się on jeszcze z nazwą zespołu zapisywaną w katakanie, czyli „ガゼット”, co zostało zmienione na zapis w alfabecie łacińskim - „ The GazettE”. Album ukazywał bardziej rockową stronę The GazettE, gdyż większość utworów utrzymana jest w szybkim, ostrym tempie. Słychać, że zespół gra muzykę młodzieżową, taką, którą członkowie sami wtedy słuchali. Nie zabrakło na „Disorder” piosenki z ważnym przesłaniem, którą tym razem była „Saraba”, czyli „An anti-war song”.

Kolejne dwa lata zespół spędził na koncertowaniu i promowaniu swojej muzyki. Oczywiście wydawali wtedy single czy mini-albumy (jak np. „Gama” w sierpniu 2005 roku), jednak fani czekali z niecierpliwością na kolejny album. „NIL”, czyli tak bardzo wyczekiwana płyta, ukazała się w 2006 roku. Druga płyta zespołu jest zazwyczaj surowiej oceniana niż pierwsza, debiutancka i nie inaczej było tym razem. „NIL” okazał się godnym następcą „Disorder”, chociaż można było na nim bez trudu wychwycić zmiany w muzyce zespołu. Pojawiło się na nim więcej ballad, a w reszcie piosenek słychać zdecydowanie większe wpływy muzyki metalowej. Widać było, że The GazettE nie boją się eksperymentów muzycznych, gdyż każdy utwór stanowił wręcz osobną opowieść, a jeden z nich okazał się prawdziwą historią. Był to „Taion”, opowiadający o brutalnym morderstwie Junko Furuto. Tekst, który został napisany przez Rukiego, nie zawiera dużo słów, ale w połączeniu z muzyką i świetnym wykonaniem sprawiają, że słuchacz doznaje wstrząsu.

TEMPERATURA CIAŁA

Zimowe niebo i zepsuta uliczna lampa, zimny wiatr
Nieznany cień, ślad opuszczenia
Wolność została mi odebrana

Zbudziłem się i ujrzałem ponury strop
Śmiejący się głos zatapiał się w moich uszach, zbrudzono mnie
Brutalnie zgwałcono

Nie potrafię tego zrozumieć
Dlaczego zostałem wybrany? Ktoś powinienem mi odpowiedzieć...

Chciałbym, aby ktoś mi powiedział, że to tylko okrutny sen
Jak długo muszę krzyczeć, znosić ból i cierpieć?
Chciałbym, aby ktoś mi powiedział, że to tylko okrutny sen
Krzyczałem i krzyczałem urywającym się głosem

Nie ma nikogo, kto by poprawił dłonią moje zmierzwione włosy
Śmiejący się głos zatapia się w moich uszach, nikła temperatura mego ciała miesza się z zimą

Ściszyłem swój głos i wmawiałam umierającemu sobie
Że powinienem kurczowo trzymać się życia
Ściszyłem swój głos i tonąłem w bólu pośród mroźnej nocy
Pozwól mi na mój ostatni oddech...

Chciałbym, aby ktoś mi powiedział, że to tylko okrutny sen
Jak długo muszę krzyczeć, znosić ból i cierpieć?
Chciałbym, aby ktoś mi powiedział, że to tylko okrutny sen
Na sam koniec chciałbym spróbować jeszcze raz się uśmiechnąć”


Kolejny album, czyli „STACKED RUBBISH” z 2007 roku, dla wielu fanów okazał się dużym zaskoczeniem, The GazettE nagrało bowiem piosenki, w których słychać wspomniane wcześniej wstawki hip-hopowe. Jeszcze raz okazało się, że zespół nie boi się muzycznych eksperymentów, tym razem jednak było ich zbyt dużo, przynajmniej w opinii niektórych fanów. Pojawiły się głosy na temat tego, że zespół się „amerykanizuje” (gra muzykę zbyt podobną do tej wykonywanej przez wykonawców ze Stanów Zjednoczonych) i traci swój niepowtarzalny, wyjątkowy i japoński klimat. Wielu fanów uważało, że The GazettE stało się zespołem sławnym, komercyjnym i nie ma już w nich nic wyjątkowego. Muzyka jednak obroniła się sama, bowiem „STACKED RUBBISH” to naprawdę dobra płyta. Jest na niej kilka kontrowersyjnych piosenek, zwłaszcza „AGONY”, gdzie najlepiej słychać rap Rukiego. Oprócz tego jednak na albumie pojawiły się utwory naprawdę intrygujące, a wśród nich „Filth in the Beauty”, opowiadające o molestowaniu seksualnym. Jest to także zapewne jedna z lepiej rozpoznawalnych piosenek wśród fanów japońskiego rocka.

Ich najnowszy album, DIM”, ukazał się 15 lipca 2009 roku. Można na nim usłyszeć zdecydowanie więcej mrocznej, niepokojącej wręcz muzyki, która świetnie ukazuje kolejną odsłonę w karierze The GazettE. Jest to album dojrzały, świetnie przemyślany, gdzie nawet kolejność utworów nie jest przypadkowa. Całość tworzy intrygującą historię, którą zespół nam opowiada za pomocą muzyki. Słychać tutaj użycie tradycyjnych japońskich instrumentów, jak np. gitary koto w balladzie „NAKIGAHARA”, z drugiej strony zaś mamy do czynienia z łatwymi do wychwycenia inspiracjami takimi zespołami jak Slipknot czy Tool. Jedną z ciekawszych piosenek na albumie jest „13STAIRS[-]1”, w której Ruki porusza drażliwą kwestię wieku, od którego jest w Japonii możliwe legalne uprawianie seksu.

Przez te wszystkie lata nie tylko muzyka The GazettE ulegała zmianie, lecz również ich image, który jest niezwykle ważny dla zespołów visual kei. Na początku panowie preferowali dziwaczniejszy wizerunek, wzorowany na np. Kyo z Dir en Grey, jednak później, z każdym kolejnym wydawnictwem, widać postępujące zmiany. Można napisać, że ich wizerunek zależał od rodzaju muzyki, jaką w danym okresie swej twórczości grali. Obecnie zespół ma mroczny i dojrzały image, znacznie różniący się od tego z czasów debiutu. Nadal jest to visual kei, jednak w formie zdecydowanie innej. The GazettE stworzyło swój styl, którego trzymają się zarówno pod względem muzycznym jak i wizualnym.

Muzyka, jaką tworzą, nie da się łatwo zaszufladkować ani opisać jednym zdaniem. To ciekawa mieszanka, najczęściej stworzona z aktualnych zainteresowań członków zespołu, którzy nie lubią się ograniczać pod względem muzycznym. Możemy więc usłyszeć inspiracje wspomnianymi wcześniej takimi zespołami jak Slipknot czy Tool, ale także Mötley Crüe czy Sex Pistols. Teksty Rukiego, który pisze je sam od czasów debiutu, poruszają wiele ważnych kwestii. Jest to oczywiście dodatkowy plus, gdyż piosenki The GazettE niosą ze sobą przesłanie, którym warto się zainteresować. Bariery językowe nie są obecnie żadną przeszkodą, gdyż w internecie bez trudu można znaleźć wielu tłumaczy, pomagających w zrozumieniu tegoż przesłania. Wielu fanów z równą niecierpliwością czeka właśnie na tłumaczenia tekstów, gdyż zawsze są one ciekawe i dają do myślenia.

Pod względem czysto technicznym The GazettE zawsze było zespołem świetnie przygotowanym. Sekcja rytmiczna, zazwyczaj tworząca tło, jest tutaj wyeksponowana i tworzy jedną z cech charakterystycznych. Reita to świetny basista, a jego solówki (np. w „Ruder” czy „Miseinen”) są nadzwyczaj dobre i zawsze zapadają w pamięć. Perkusja, na której gra Kai, jest tworzy ze wspomnianym basem spójną całość i nie raz zdarzało się, że tylko ta dwójka muzyków potrafiła na koncercie zabawić publiczność swoimi popisami. Gitarzyści, czyli Aoi i Uruha, zawsze szukają nowych rozwiązań albo próbują przerobić po swojemu te, które już ktoś wcześniej zastosował. Tak było w przypadku piosenki „Guren”, gdzie właśnie Aoi zagrał na gitarze z podwójnym gryfie, cały czas zachowując klimat muzyki, jaką tworzy zespół. Ponadto członkowie zespołu potrafią tworzyć piosenki na pozór chaotyczne, sprawiające wrażenie, jakby po prostu połączyli parę utworów w jedną całość, która jednak ma w sobie dobrze przemyślaną myśl przewodnią.


Dyskografia

Albumy

* COCKAYNE SOUP (28 maja 2003) minialbum
* Akyűkai (25 czerwca 2003) minialbum
* Super Margarita (30 lipca 2003) minialbum
* Kenkô seimei bun (1 października 2003) minialbum
* MADARA (30 marca 2004) minialbum
* DISORDER (13 października 2004)
* Gama (3 sierpnia 2005) minialbum
* NIL (8 lutego 2006)
* NIL (limited edition) (8 lutego 2006)
* Dainihon itan geishateki nomiso kaiten zekkyo ongenshu (3 maja 2006)
* STACKED RUBBISH (4 lipca 2007)
* DIM (15 lipca 2009)


Single

* Wakaremichi (30 kwietnia 2002)
* Kichiku Kyoushi -32sai Dokushin- No Nousatsu Kouza (30 sierpnia 2002)
* Gozen 0-ji no Torauma Radio (1 października 2002)
* Dainippon Itangeishateki Noumiso Chuzuri Zecchou Zekkei Ongen Shuu) (28 lipca 2004)
* Hanamuke & Gazette live) (6 maja 2003)
* KALEIDOSCOPE (1 maja 2003)
* Yougenkyou) (25 grudnia 2002)
* Zakurogata no Yuuutsu) (28 lipca 2004)
* 舐~zetsu(28 lipca 2004)
* Miseinen) (28 lipca 2004)
* [reila] Lesson. G (9 marca 2005)
* [reila] Lesson. O (9 marca 2005)
* [reila] Lesson. D (9 marca 2005)
* Cassis [A type] (6 grudnia 2005)
* Cassis [B type] (6 grudnia 2005)
* Cassis [Normal Press] (12 stycznia 2006)
* REGRET -Optical Impression- (25 września 2006)
* REGRET -Auditory Impression- (25 września 2006)
* Filth in the beauty -Optical Impression- (1 listopada 2006)
* Filth in the beauty -Auditory Impression- (1 listopada 2006)
* Hyena -Optical Impression- (7 lutego 2007)
* Hyena -Auditory Impression- (7 lutego 2007)
* Guren (紅蓮; 13 lutego 2008)
* LEECH (12 listopada 2008)
* Distress and Coma (25 marca 2009)
* Before I decay (7 października 2009)

DVD

* Tokyo saihan JUDGMENT DAY(28 kwietnia 2004)
* MADARA -MADARA- (26 maja 2004)
* Heiseibanka (25 sierpnia 2004)
* STANDING TOUR 2005 FINALM.R.Dat 2005.4.17 Shibuya kokaido (6 lipca 2005)
* Tokyo Saiban - Judgement Day (Reissue) (23 listopada 2005)
* Heisei Banka (Reissue) (23 listopada 2005)
* STANDING TOUR 2005 FINALM.R.Dat 2005.4.17 Shibuya kokaido (Reissue) (23 listopada 2005)
* FILM BUG 1 (7 czerwca 2006)
* Nameless Liberty.Six Guns… (6 września 2006)
* Nameless Liberty.Six Guns… (limited version) (6 września 2006)
* [DECOMPOSITION BEUATY] FINAL (13 czerwca 2007)
* Tour 2007-2008 Stacked Rubbish Grand Finale Repeated Countless Error (6 sierpnia 2008)

VHS

* Sentimental Onigokko (30 kwietnia 2002)
* Sentimental Video (30 kwietnia 2002)
* Shichoukaku shitsu (30 sierpnia 2002)
* Hyakkiyagyou (30 września 2002)

Omnibusy

* Yougenkyou -moon- (25 grudnia 2002)
* KALEIDOSCOPE (1 maja 2003)
* Japanese Rock Cure Collectionz (28 lipca 2004)
* ROCK NIPPON Shouji Noriko Selection (24 stycznia 2007)

Książki

* Verwelktes Gedicht (5 października 2005)
* NIL (28 kwietnia 2006)

Wideografia

http://www.youtube.com/watch?v=iJBNrIIA-Gw ("Saraba")

http://www.youtube.com/watch?v=O0-Bu6UfT7g ("Taion")

http://www.youtube.com/watch?v=t2ZRy71vivk ("Filth in the beauty")

http://www.youtube.com/watch?v=KdDeHqSS7Cs&feature=related ("13STAIRS[-]1")



Bibliografia


http://en.wikipedia.org/wiki/Murder_of_Junko_Furuta

http://en.wikipedia.org/wiki/The_Gazette_%28band%29

http://community.livejournal.com/mikirin/2087.html

7 komentarzy:

  1. mój ulubiony zespół. są wspaniali

    OdpowiedzUsuń
  2. J-rockiem interesuję się od 3 miesięcy, a the GazettE jest moim ulubionym zespołem. Dzięki temu artykułowi dowiedziałam się paru nowych intrygujących rzeczy, więc dziękuję autorowi :) Poza tym to bardzo dobry artykuł, idealny dla osób, które chcą w jakimś stopniu ogarnąć mieszankę muzyczno-wybuchową jaką jest tG

    OdpowiedzUsuń
  3. Gazerock is not DEAD!! <3
    Wszystko jest bardzo ładnie i przejrzyście opisane. Dowiedziałam się jeszcze parę faktów ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładnie opisane, od początku do końca. Brakuje tylko 2 najnowszych albumów, ale to nic ;)
    J-Rock'a słucham już ponad rok, wszystko zaczęło się od piosenki Taion, Przerażająca. Jednak najbardziej lubię The $ocial Riot Machine$ :3
    Najbardziej zespół podoba mi się na początku i w późniejszych, bardziej mrocznych i cięższych odsłonach.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem czy jeszcze znajdę tu jakiegoś polskiego fana, który jeszcze ich pamięta i nadal kocha ale zapraszam! ;)
    https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=193209527727902&id=112826429099546&substory_index=0

    OdpowiedzUsuń