poniedziałek, 14 czerwca 2010

Muzyka rockowa w twórczości filmowej



Muzyka rockowa w twórczości filmowej.


Najczęstsze i najbardziej widoczne przykłady przenikania rocka w inne dziedziny kultury odnajdujemy w twórczości filmowej. Najciekawsze wydają się w tym przypadku przemiany, które zaszły od początku lat siedemdziesiątych do chwili obecnej. Można wyróżnić kilka form połączeń muzyki i filmu. Jedną z form kojarzącą się z muzyką rockową, jest sytuacja podporządkowania przekazu filmowego potrzebom rocka. Sam fakt łączenia rockowej twórczości muzycznej z filmową pojawił się wprawdzie we wczesnych latach sześćdziesiątych (filmy z udziałem Elvisa Presleya), jednak ta forma połączenia, ze względu na fabułę filmu, była w pełni uzasadniona i jako taka odbierana przez publiczność. Podobnie, późniejsza postać połączenia muzyki rockowej i filmu, polegająca na podporządkowaniu przekazu filmowego potrzebom rocka, uznana może być za naturalną, wynikającą z treści filmu. Mam tu na myśli liczne sytuacje, gdy np. powstają filmy o zespołach, filmy, których treścią jest historia konkretnej grupy, filmy o historii muzyki (fabularne i dokumentalne). Jako przykłady filmów obrazujących tego typu połączenia muzyki i fabuły mogą służyć: Sid & Nancy (1986, reż. Alex Cox), film fabularny z muzyką grupy The sex Pistols, wykonywaną przez The Pougues, mówiący o życiu członków punkrockowego zespołu The sex Pistols, lub amerykański film fabularny The Doors (1991, reż. Oliver Stone), z muzyką tej właśnie grupy, opowiadający historię zespołu The Doors, a w szczególności kultowej postaci – wokalisty Jima Morrisona. Należy podkreślić, że zarówno w filmach fabularnych, jak i dokumentalnych, poświęconych twórczości zespołów rockowych, a także w filmach przedstawiających życie członków danych grup, wykorzystywana jest muzyka tychże zespołów. Tak więc muzyka występująca w tych nie jest muzyką filmową, zwyczajowo traktowaną jako podkład wydobywający nastrój czy podkreślający przebieg akcji, można tu raczej powiedzieć, że muzyka gra na takich samych prawach, jak aktorzy, nie stanowi ona jedynie tła akcji, a jest jednym z jej animatorów.
Inną formą połączenia muzyki z twórczością filmową jest powstawanie filmów (fabularnych, dokumentalnych oraz fabularno – dokumentalnych) o festiwalach rockowych, gdzie naturalnym zjawiskiem jest festiwalowa muzyka rockowa. Przykłady takich połączeń odnajdujemy w filmach: Woodstock – 3 Days of Peace and Music, (reż. Michale Wadleigh),
a także
Moja krew, twoja krew (1986) – film nakręcony przez ekipę BBC o Festiwalu Muzyki Rockowej w Jarocinie. Rola muzyki jest analogiczna jak w przypadku wyżej omówionym.
Jeszcze innym wariantem przenikania twórczości muzycznej do filmowej jest sytuacja, w której muzyka rockowa jest wykorzystywana dla potrzeb filmu. W wariancie tym ścieżka dźwiękowa jest tłem dla fabuły filmu. W tym przypadku muzyka rockowa pełni rolę tradycyjnie rozumianej muzyki filmowej.
O ile występowanie rockowej ścieżki dźwiękowej w dwu pierwszych wariantach jest zjawiskiem naturalnym i wręcz niezbędnym, ze względu na wzbogacenie czy wręcz wyrażenie treści filmu, o tyle w ostatniej z przedstawionych tu form stosowanie rockowego tła muzycznego nie wydaje się wynikać z konieczności, lecz stanowi wybór wynikający
z preferencji muzycznych autorów filmu. Różnorodność połączeń ścieżek dźwiękowych
z treścią poszczególnych filmów, a także przemiany zachodzące w samych ścieżkach dźwiękowych wskazują na ciekawe tendencje zachodzące w sztuce filmowej.
Jak już pisałem, istnienie muzyki rockowej w filmie nie jest zjawiskiem ostatnich lat. Już w 1979 r. powstają niezwykle popularne filmy fabularne, jak np. Quadrophenia (reż. Franc Roddam) z wykorzystaniem muzyki grupy The Who, opowiadający o konfrontacji subkultur modsów i rockersów, powstały w tym samym roku film The Blues Brothers (reż. Jon Landis), łączący w sobie muzykę country, blues i rock’n’roll, a także reżyserowany przez Miloša Formana pacyfistyczny musical Hair (1979), poświęcony krytyce wojny
w Wietnamie. Treść tych filmów jest tematycznie związana z rodzajem muzyki wykorzystanej w konstrukcji ścieżki dźwiękowej. W filmach powstałych na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, jak naprzykład:
Czas Apokalipsy (1979, reż.
Francis Ford Coppola), z muzyką grupy The Doors, Flash Gordon (1980, reż. Michael Hodges),
z wykorzystaniem muzyki zespołu
Queen, rownież tło dźwiękowe stanowiła muzyka rockowa, jednak nie była już ona tak bardzo powiązana z treścią samego filmu, jak miało to miejsce we wcześniejszej twórczości filmowej. Warto pamiętać, że w rockowych ścieżkach dźwiękowych tamtego okresu wykorzystywano utwory zazwyczaj jednej grupy lub kilku zespołów grających muzykę zbliżoną brzmieniowo.
Na lata osiemdziesiąte przypada okres stopniowej popularyzacji rockowych ścieżek dźwiękowych. Powstają np. filmy: Poza Prawem (1986, reż. Jim Jarmush) z muzyką grup Jefferson Airplane, The Doors, Arethy Franklin, The Bascals i innych wykonawców.
W 1988 r. Powstaje film reżyserowany przez Martina Scorsese z muzyką Petera Gabriela
Ostatnie kuszenie Chrystusa, a także film Chrisa Blooma Big Time z wykorzystaniem muzyki Toma Waitsa. Filmowa muzyka lat osiemdziesiątych nadal skoncentrowana jest na prezentowaniu utworów zazwyczaj jednego twórcy (także jednego zespołu) lub grup
o podobnym brzmieniu.
Przełom, dotyczący zarówno urozmaicenia tła muzycznego, jak i połączenia (a raczej jego braku) treści filmu ze ścieżką dźwiękową, dokonuje się dopiero w twórczości filmowej lat dziewięćdziesiątych.
W 1994 r. powstaje jedno z najsłynniejszych dzieł Olivera Stone’a – Natural Born Killers, film łączący niemal wszystkie gatunki muzyki: od ballad Leonarda Cohena, po hardcore’ową grupę L – 7, psychodeliczny zespół Jane’s Addiction czy industrialne brzmiący Nine Inch Nasil. W filmie tym muzyka nie stanowi jedynie tła akcji filmowej. Współtworzy ona film w takim samym stopniu, w jakim czynią to aktorzy, mimo iż, co najciekawsze, nie jest bezpośrednio związana z fabułą filmu, jak miało to miejsce
w przypadku filmów poświęconych wydarzeniom muzycznym. Niezwykle interesujące wydaje się zestawienie utworów wykorzystanych w filmie, a także przechodzenie od jednego utworu do następnego. Kolejność ich następowania wydaje się przypadkowa. „Logika” tego zabiegu przypomina kolaż – zjawisko kształtujące oblicze całej współczesnej kultury masowej. „Klimaty” brzmieniowe następujących po sobie dzieł muzycznych zaskakują odbiorcę, a ich połączenie, a właściwie jego brak z wzrokowo odbieraną treścią filmu wydają się niezrozumiałe.
Innym przykładem filmu łączącego różne style muzyki rockowej jest powstały w 1995 r. film w reżyserii Kathryn Bigelow – Strange Days. Tu także twórcy odeszli od popularnej wcześniej ścieżki muzycznej, zwiastującej treść filmu czy stanowiącej jedynie tło dla przebiegu fabuły. Także w innych filmach tego okresu dominują rockowe ścieżki dźwiękowe, mimo iż tworząca je muzyka nie ma bezpośredniego związku z treścią przekazu filmowego.
Prawie wszystkie filmy, w których można spotkać opisane wyżej cechy, powstały
w latach dziewięćdziesiątych. Są to zarówno filmy traktujące o problemach ludzi młodych, związanych w jakikolwiek sposób z muzyką, choćby poprzez identyfikowanie muzyki rockowej z własnym pokoleniem, np.
Realisty Bites – film powstały w 1995 r. w reżyserii Bena Stillera, z muzyką Lenny Kravitza, grup: U2, Dinosaur Jr, Squeeze, Big Mountain czy nakręcony również w 1995 r. Clueless, reżyserowany przez Amy Heckerling,
z wykorzystaniem m. in. twórczości muzycznej grup:
Mighty Mighty Bosstones, The Cranberries, a także polki film Girl Guide (1995, reż. Juliusz Machulski), z muzyką zespołu Piersi i Pawła Kukiza, jak też filmy nie związane z problematyką młodzieżową, kontrkulturową czy muzyczną. Pośród  filmów należących do drugiej grupy na szczególną uwagę zasługuje: film Showgirls (1995, reż.
Paul Verhoeven), z wykorzystaniem muzyki grup The Sisters Of Mery, Siouxie And The Banshes, Leaving Las Vegas (1995, reż. Mike Figgis) z muzyką Nicolasa Cage’a, Stinga i Dona Henleya, a także film Dead Man Walking (1995, reż. Tim Robbins), z muzyką m. In. Bruce’a Springsteena, Johnny’ego Casha, Suzanne Vega, Toma Waitsa, Patti Smith, Michelle Shocked. Na wyjątkową uwagę zasługują także dwa filmy o tematyce gangstersko – kryminalnej: Ciasno (1995, reż. Martin Scorsese),
z muzyczną mieszanką wykorzystującą twórczość Brandy Lee, B. B. Kinga, grup
Roxy Music i Devo, oraz film Selen (1996, reż. Dawid Fincher), ze ścieżką dźwiękową wzbogaconą industrial – rockową twórczością grupy Nine Inch Nasil. Przykłady rockowej ścieżki dźwiękowej, łączącej różną stylistykę, odnajdujemy także w kolejnej części klasycznego już filmu z serii „Barman” – Batman Forever (1995, reż. Joel Schumacher), z wykorzystaniem twórczości muzycznej grupy U2, Lenny’ego Kravitza, Eddie’ego Readera i Michaela Hutchence’a, śpiewającego klasyczny utwór Passenger Iggy’ego Popa. Przedstawione powyżej przykłady przekonują nas, że treść filmu nie musi traktować o problemach ludzi młodych, opowiadać o subkulturach czy przedstawiać historii konkretnego zespołu, aby rockowa twórczość muzyczna znalazła w nim swoje miejsce i tym samym weszła do świata filmu w roli samodzielnego aktora.
Do coraz częstszych przypadków należy też używanie muzyki rockowej w filmach dla dzieci. Ma to miejsce w filmach animowanych oraz dobranockach. Inną ciekawą postacią zaistnienia kultury rocka w obszarze twórczości filmowej jest coraz częstsze występowanie muzyków rockowych w charakterze aktorów bądź aktorów – muzyków. Jako przykłady można wymienić udział Toma Waitsa w filmie Poza prawem, Kasi Kowalskiej w filmie Nocne graffiti, Pawła Kukiza we wspomnianym już filmie Girl Guide czy Swinga
w
Quadrophenii.
Zdarzają się też przypadki wykorzystywania fragmentów filmu/sekwencji filmowych w twórczości rockowej, jak też sytuacje wcielania się muzyków w role bohaterów filmowych. Jedna, jak i druga sytuacja wykorzystywana jest przy kręceniu teledysków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz